Za nami kolejna spadkowa sesja w Stanach. poziom strachu płynący z tv zdaje się mówić, że niedługo w świat finansów uderzy galaktyczny meteoryt. szkopuł w tym, że media nie są od informowania, świeże efekty tego przeżywają obecnie tysiące polskich rodzin. na szczęście "woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do Bałtyku". ile w sobie trzeba mieć tupetu, żeby zdobyć się na taki potop, yhm potok słów?!
spekulacja na edku (para eur/usd) zawirowała w głowach inwestorów, wobec czego mamy teraz cały wylew szumu informacyjnego. skutecznie odsunięto od pierwszego planu zadłużenie USA, a przecież sama tylko Kalifornia ma większe długi niż kraje południowej Europy razem wzięte. gdyby stan ten stał się samodzielnym państwem byłby 8 gospodarką świata. temat lekceważenia zagrożenia mamy chyba zakończony :)
tak jak i grecką tragikomedię. kolejne odsłony możnaby znaleźć w repertuarze na następne lata. Europa jest bardziej scalona ekonomicznie niż się większości wydaje, ten układ połączonych naczyń należał do fundamentalnych planów zunifikowania kontynentu i nagle słabe ogniwo może jedynie nadszarpnąć łańcuch, ale nie jest w stanie rozerwać go na strzępy. nie pozwolą na to. prędzej Europa zostawi Grecję na peryferiach "supersojuzu", z olbrzymim bezrobociem, oliwkami, ruinami i paroma wyspami. jakiekolwiek wizje rozpadu Europy w tym momencie uważam za czyste s-f. dążę do wniosku, że wkrótce prawdopodobnie ucichnie w mediach temat grecji, bo poza ulicznymi starciami, które będą z biegiem czasu gasły - nie będzie już o czym pisać. olbrzymi pakiet czekający w pogotowiu na ewentualną reanimację kolejnych puzzli wskrzesi nowego ducha jeśli zajdzie taka potrzeba. zresztą póki co osłabiający się edek jest i tak na korzyść liderom europejskiej integracji. sądzę, że dzisiajesze odreagowanie może być znaczące na najbliższą przyszłość.
skoro rynek opada, a wielu zastanawia się jak nisko może lecieć warto być może ustawić się z koszyczkami na niższych poziomach. przewiduję, że zasięg do spadków może się pogłębić jeszcze o kilka %, nie więcej. jeśli się pomylę - prawdopodobnie czeka nas elliottówka C, beczka z miodem dla miśków na końcu korekty bessy. póki co nie przewiduję takich kasandrycznych scen. uważam, że selektywny dobór papierów zaowocuje za kilka tygodni. dziś zwrócę uwagę na JAGO. spółeczka, która bywa cyklicznie modna. często współgra z moim obrazem analizy technicznej. o jego walorach (lub nie), opowiem innym razem. dziś wystarczy forma pisemna miast ilustracji graficznej. przy spadku do 1,65 uznam to za cenę rewelacyjną.
yhm, pozdrawiam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz